Z cyklu antyautorytety w marketingu: Tyson i Black Energy Drink, czyli zatracenie w świecie seksu, przemocy i hazardu
Jakiś czas temu mieliśmy możliwość obserwowania na ulicach polskich miast kampanii, w której główną rolę odgrywały dziewczyny w bieliźnie w mocno erotycznych pozach niczym z Playboy’a lub CKMu wołające „Sprawdź jak działa Black” i „Bądź grzeszny”. Wtedy zastanawiało mnie czy stoi za tym nietrafiony insight zniewolonego erotyką product managera, czy to początek czegoś większego i marka pójdzie za przykładem demonicznego napoju z portfolio firmy Agros-Nova. Czytaj dalej →